Polub swój cholesterol – 1. część

Kardiolodzy, dietetycy i reklamy w mediach ostrzegają przed groźnym cholesterolem. Moja 86-letnia babcia już trzydzieści lat temu bała się cholesterolu. A tymczasem jest to substancja lipidowa (tłuszczowa) niezbędna dla naszego organizmu.  

Uważa się, że w ciągu doby nasz organizm syntetyzuje od 1,0 do 1,5 grama cholesterolu, a tylko od 0,3 do 0,6 g pobieramy z pokarmu. Uogólniając do 80% cholesterolu syntetyzujemy sami, a tylko 20% może być z diety. Cholesterol mimo dużej cząsteczki lipidowej (tłuszczowej) nie dostarcza nam energii (kalorii), ponieważ nie trawimy go i nie ulega on katabolizmowi. U osoby prawidłowo przygotowanej do badania stężenie cholesterolu powinno być poniżej 200 mg/dl (5,2 mola/litr), ale nie może być niższe niż 110 mg/dl (H. Ciborowska, A. Rudnicka, DIETETYKA, PZWL, Warszawa 2010). Jest to dość szeroko pojęte zalecenie. Poniższy schemat tłumaczy w nowoczesny sposób znaczenie cholesterolu jako czynnika wtórnego w stosunku do patologii naczyń krwionośny (http://www.akademia-medycyny-komorkowej.pl /index.php?s=pomoc_5).

Uważa się obecnie, że cholesterol nie jest pierwotną, czyli bezpośrednią przyczyną miażdżycy, ale drugorzędnym czynnikiem ryzyka chorób naczyniowo-sercowych.  

Jeżeli zdecydujemy się na dietę wegańską, czyli bezcholesterolową, to wtedy my syntetyzujemy sobie cały nasz cholesterol i mamy go pod kontrolą. Przynajmniej tak nam się wydaje. O metabolizmie cholesterolu napiszę w drugiej części „Polub …”.

Do tego, aby określić nasz stan zdrowia, oznaczany jest cholesterol w próbce krwi. W związku z tym, że stężenie tego związku zależy od wielu czynników, należy odpowiednio przygotować się do badania. Nie wystarczy nie jeść śniadania i „na czczo” oddać krew. Ważna jest też dieta z poprzedniego dnia i ogólny stan zdrowia. Konieczne jest przestrzeganie pewnych reguł, aby nie wpaść w pułapkę leków hamujących syntezę cholesterolu w naszym organizmie. Leków nieobojętnych i dość agresywnych (o tym dokładniej będzie w drugiej części „Polub…”).

Przygotowanie do diagnozowania zaburzeń cholesterolowych opieram na poważnej literaturze diagnostycznej: A. Dembińska-Kieć, I. Wybrańska, J. Hartwich, M. Kwaśniak. „Biochemia kliniczna i diagnostyka zaburzeń gospodarki lipidowej” w Diagnostyka Laboratoryjna z elementami biochemii klinicznej, Red A. Dębińska-Kieć, J. W. Naskalski; wyd. III, Elsevier& Urban Wrocław 2010.

W badaniu zaburzeń gospodarki lipidowej uzyskanie wiarygodnych wyników wymaga standaryzacji pobierania i przygotowania materiału do oznaczeń, czyli fragmentu naszego organizmu, kilku mililitrów naszej tkanki, jaką jest krew.

Podstawowe zasady przygotowania w okresie poprzedzającym badanie (1 –2 tygodnie): należy zachować normalną dietę, utrzymać stałą masę ciała (unikać głodówek) oraz prowadzić zwyczajny tryb życia. Przedłużająca się dieta niskokaloryczna (np.: 6 dni) powoduje wzrost stężenia cholesterolu o około 8%, a także zmniejszenie intensywności transportu cholesterolu do wątroby o 20% (w celu przetworzenia – więcej w 2. Części „Polub…” ).

Na 2 -3 dni przed badaniem nie wolno pić alkoholu.

14 –16 godzin przed pobraniem krwi ostatni dozwolony posiłek to sucha bułka i woda, ponieważ okres uwolnienia cholesterolu egzogennego (tego z diety zamkniętego w mikrostrukturach – chylomikronach) do naszych tkanek trwa około 14–6 godzin i także po posiłku zmniejszone jest o 20% odbieranie cholesterolu z tkanek (transport w celu przetworzenia go w wątrobie). Przecież cały czas chodzi nam o to, aby zdiagnozować nasz organizm pod względem aktywności metabolicznej odnoszącej się do cholesterolu. Dowiedzieć się, jakie mamy możliwości wytwarzania i utylizowania tego lipidu.

Po 14–16-godzinnym głodzeniu należy oddać krew na czczo, nie wolno przyjmować leków wpływających na gospodarkę lipidową.

Przez 30 minut przed badaniem powinniśmy pozostawać w spoczynku (np. siedzieć). Stężenie lipidów po 30 minutach stania porównane z mierzonym po 30 minutach leżenia było większe o ok. 19% dla cholesterolu. Pobraniu krwi należy się poddać przy dobrym ogólnym stanie zdrowia.

Generalnie stężenie cholesterolu oznacza się w surowicy krwi. Na ilustracjach pokazany jest schemat postępowania przy pobieraniu krwi.

Na poniższej ilustracji przedstawiłam frakcje krwi oraz wygląd surowicy normalnej i lipemicznej. Surowica lub osocze lipemiczne jest wtedy, gdy osoba, od której pochodzi krew, ma dużą zawartość lipidów (tłuszczów) z powodu choroby lub niedługo po posiłku.

Hyperlipidemię i z tym związaną hipercholesterolemię można rozpoznać, gdy wyniki oznaczeń lipidowych są podwyższone przynajmniej w dwóch badaniach wykonanych w odstępie 2–3 tygodni. Po przebyciu łagodnych chorób (na przykład przeziębienia) z oznaczaniem powinno się poczekać 3 tygodnie. Po ciężkich chorobach, zawale serca, zabiegach chirurgicznych należy  diagnostykę przeprowadzić po 6 tygodniach (niektóre źródła zalecają 3 miesiące).

Na zakończenie pierwszej części, aby zachęcić Czytelników do przeczytania drugiej części „Polub swój cholesterol”, przedstawiam koncepcję profesora Waltera Hartenbacha dotyczącą stężenia cholesterolu w zależności od wieku pacjenta.

W bardzo ciekawy i poparty badaniami naukowymi materiał przedstawiony przez profesora daje do myślenia nad hipercholesterolemią. Dla wnikliwych polecam jeszcze dwie książki: S. Cabot, M. Jasińska, „Cała prawda o cholesterolu”, Mada 2007, ISBN 978-83-89624-46-8 U. Ravnskov, „Cholesterol naukowe kłamstwo”, WGP 2009, ISBN 978-83-87534-69-1

Zapraszam na drugą część „Polub swój cholesterol – 2.część” w końcu grudnia 2019.

Liczba odwiedzin: 2138

3 Komentarze

  1. Ale łatwo można wyhodować w sobie taką cichą bombę. Taki cichy morderca, przy pierwszym badaniu było tak kiepsko że pielęgniarka nie pozwoliła mi iść tylko wsadziła mnie na wózek. A mi się wydawało że czuje się normalnie, no troche bardziej zmęczony, i dlatego poszedłem lekarza. a jak się okazało to był ostatni moment. Z tą dietą wegańską to bym nie przesadzał, wystarczą normalne żywienie w racjonalnych ilościach i porach dnia. To jest najgorsze z tym cholesterolem że nie boli bo gdyby bolało to by człowiek wcześniej leczył. Ale to tak jest [ mądry po szkodzie].

    • Jolanta on listopad 12, 2019 at 10:14 am
    • Odpowiedz

    Super,uspokoiłam się co do poziomu.Super że opisujesz jak się przygotować do badania.Co z probówką do której pobierają o godz 8-10 a badają Ok 16 nie odwirowując wcześniej?

    • Jagoda on listopad 13, 2019 at 1:10 pm
    • Odpowiedz

    I znów ciekawy wpis, Ewo. Jak w życiu, trzeba być „bene nati” tzn. odziedziczyć dobre geny. O sposobie przygotowania się do badania poziomu cholesterolu tylko nieliczne placówki medyczne informują. Nie ma też mowy o tym, by siedzieć przez 30 minut. Zwykle siedzimy, potem wstajemy, stoimy, znów siadamy ale tylko na czas pobrania krwi. A to czyni różnicę, jak wykazałaś. Bardzo cenne uwagi. Czekam na c.d.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie będzie publikowany.